Zdrowie

Woda nie tylko w Śmigus-dyngus

nadchodzi ten czas w roku, gdy stoły uginają się od potraw, a my na kilka dni zapominamy o dietach, zdrowym odżywianiu, unikaniu cukru… co robić, by nie odbiło się to aż tak bardzo na naszym zdrowiu i figurze? ODPOWIEDŹ JEST PROSTA – PIĆ WODĘ!

Woda pomaga w trawieniu

Wielkanocne potrawy są ciężkostrawne. Szczególnie kiełbaski i jajka, które znajdziemy zarówno w świątecznej zupie,  jak i głównym daniu, mogą spowodować niezłe zamieszanie w naszym układzie pokarmowym. Dlatego warto jeszcze przed przystąpieniem do głównego posiłku wypić szklankę wody z cytryną, która pomoże w trawieniu. Pomaga ona rozpuszczać cząstki jedzenia i niepotrzebne składniki, a następnie przesyłać je przez przewód pokarmowy. Woda bowiem jest doskonałym rozpuszczalnikiem, a także charakteryzuje się wysokim ciepłem właściwym, dzięki temu wpływa na procesy termoregulacji oraz utrzymania bilansu kwasowo-zasadowego i wodno-elektrolitowego w naszych oganizmach.

Pomaga w walce z zatrzymaniem wody w organizmie

Świąteczne potrawy bywają mocno przyprawione solą. Przecież sól to istotna część Święconki! Tak duża ilość, jakiej używa się do ciężkich, wielkanocnych potraw, może spowodować zatrzymanie wody w organizmie. Podczas spożycia soli w zbyt dużej ilości tętnice stają się ,,napęczniałe” od wody i zaczyna rosnąć ciśnienie. To dlatego osoby ze zdiagnozowanym nadciśnieniem powinny unikać soli. Konsekwencją zatrzymania wody jest również zwiększona masa ciała. Chociaż brzmi to paradoksalnie, tylko picie wody może nam pomóc usunąć zatrzymaną wodę z organizmu – dajemy wtedy naszemu ciału sygnał, że nie ma do czynienia z deficytem wody, przestaje więc pośpiesznie ją gromadzić.

Woda usuwa obrzęki

Większość z nas odpuszcza sobie w święta aktywność fizyczną. W końcu służą po to, żeby odpocząć. Siedzimy przy stołach długie godziny, zajadając się smakołykami. Niestety – brak ruchu lub zbyt mała jego ilość może spowalniać krążenie krwi w naczyniach krwionośnych oraz zaburzać naturalne „krążenie” wody po całym organizmie. Zdarza się, że po kilku godzinach siedzenia przy stole mamy opuchnięte nogi. Jest to właśnie mechanizm związany z zatrzymaniem wody. I znów idealnym lekarstwem jest regularne popijanie wody.

Pomaga zachować sylwetkę

Jedząc babki, mazurki i inne świąteczne słodycze, warto pamiętać o tym, że woda niegazowana jest najlepsza na odchudzanie. Napełnia nasz żołądek, zmniejszając tym samym apetyt – popijając ją więc przez czas w świąteczne dni, na pewno zjemy troszkę mniejsze porcje. Woda niegazowana ma wpływ na spalanie tkanki tłuszczowej i szybko „wymiata” z organizmu pozostałości po wszystkich słodkich bądź tłustych „grzeszkach” żywieniowych.

Neutralizuje skutki ciężkostrawnych potraw o kwaśnym odczynie

Ze względu na swój skład wszystkie posiłki, które spożywamy, można podzielić na kwasotwórcze, zasadotwórcze i obojętne. Podczas procesu trawienia uwalniane są aminokwasy, wolne kwasy tłuszczowe, monocukry, kwasy organiczne, witaminy i składniki mineralne, które następnie są metabolizowane. To właśnie od efektu tych przemian zależy, czy żywność działa  na nas kwasotwórczo czy zasadotwórczo.  Istotne jest również stężenie w produkcie fosforu, siarki i chloru (kwasotwórcze), wapnia, magnezu, sodu i potasu (zasadotwórcze), a także powstawanie kwasu węglowego oraz innych kwasów w wyniku metabolizmu.

Potrawy świąteczne w większości działają na nasz organizm kwasotwórczo. Są to kwaśne zupy (żur, barszcz biały), rozmaite mięsa, ciasta i ciasteczka.  Wśród przyczyn zakwaszenia obok diety należy wymienić stosowanie używek, np. alkoholu. Wszystkie te czynniki prowadzą do zachwiania homeostazy organizmu. Częste picie wody alkalicznej  może pomagać przywrócić równowagę kwasowo-zasadową naszego organizmu, a zawarte w wodzie składniki mineralne mogą mieć dobroczynny wpływ na nasz układ nerwowy. Dzięki temu sprzyja to zachowaniu właściwego bilansu kwasowo-zasadowego oraz zredukowaniu dolegliwości związanych z kwaśną dietą. Woda o zasadowym odczynie pomoże nam zneutralizować kwaśne, świąteczne potrawy!

Pomaga uniknąć kaca

Alkohol wzmacnia diurezę – innymi słowy jest moczopędny. Sprawia to, że podczas picia napojów wyskokowych możemy szybko się odwodnić, przez co nasz płyn  mózgowo-rdzeniowy zagęszcza się. Efektem jest ból głowy i bardzo złe samopoczucie. Naukowcy wyliczyli, że po każdym świątecznym „stuknięciu kieliszka” przy rodzinnym stole powinniśmy wypijać pół szklanki niegazowanej wody.

Zapomnieliście o naszej radzie? Trudno, następny dzień po świątecznej imprezie trzeba przetrwać. Można sobie pomóc, także pijąc wodę. Zerknijcie na nasz artykuł: Syndrom dnia następnego. Woda kontra kac.

Dodaje energii i poprawia samopoczucie

W okresie świątecznym warto pamiętać o prawidłowym nawodnieniu, by podczas tego długiego korowodu spotkań i imprez nie zabrakło nam energii, także na szaleństwa związane ze Śmigusem-dyngusem. Gdy jesteśmy odwodnieni, odczuwamy duże zmęczenie,  dlatego ważne jest uzupełnianie płynów. To właśnie woda zawarta we krwi transportuje tlen do każdej komórki naszego ciała.

Pomaga w walce ze stresem

Pytania o pracę i partnera, rady Teściowych albo dawno niewidzianych cioć… Święta mogą nieźle nas zestresować! Niby to czas przyjemny i miły, a spotkania z rodziną tak rzadkie w ciągu roku, ale przecież zawsze może zdarzyć się coś, co odbierzemy jako nieprzyjemne. Ten nerwowy krąg przerwie woda – może być doskonałym narzędziem w walce ze stresem!

Niezależnie od tego, który z powodów (a może wszystkie?) jakie tu wymieniliśmy uznaliście za najważniejszy – pamiętajcie, że w te trzy piękne dni warto po prostu odpoczywać i celebrować, nie przejmując się zbytnio. Odpuśćmy sobie wszelkie zmartwienia i przypomnijmy, jak ze świąt cieszyliśmy się będąc dziećmi.

Wesołych, spokojnych i radosnych świąt Wielkiejnocy dla Was!