Zdrowie

Jak woda może pomóc alergikom?

WSZYSCY WOKÓŁ CIESZĄ SIĘ WIOSNĄ, TYLKO NIE TY – WIESZ BOWIEM, ŻE WIOSNĄ WRACAJĄ ZNIENAWIDZONE PYŁKI. CZERWONE, SZCZYPIĄCE OCZY, ZAKATARZONY NOS…  KOSZMAR! ALE MAMY DLA CIEBIE DOBRE WIADOMOŚCI! CZY WIEDZIAŁEŚ O TYM, ŻE POMÓC CI MOŻE… PICIE WODY?

Czasem rozwiązania, które wydają się banalne, są najbardziej skuteczne. Proponujemy tutaj kilka takich, które przyniosą ulgę alergikom w okresie wiosenno-letnim.

  1. Nawodnienie

Badania wykazały, że 75 % populacji cierpi na chroniczne odwodnienie. Czasem nawet od dzieciństwa, aż po dorosłe życie, nasz organizm musi sobie jakoś radzić ze zbyt małą ilością płynów. Nie pracuje wtedy jednak zbyt dobrze. A gdy dodatkowo cierpimy z powodu alergii – biada nam! Wszyscy popełniamy błąd i sięgamy po wodę tylko wtedy, gdy czujemy pragnienie. Jednak wyrobienie w sobie nawyku nieustannego popijania wody powinniśmy rozpocząć już we wczesnym dzieciństwie – a im jesteśmy starsi, tym trudniej nam pamiętać o regularnym nawodnieniu. W przypadku alergików ma to szczególne znaczenie, ponieważ gdy organizm jest odwodniony, produkuje więcej histaminy, która powoduje objawy alergii. Ponadto brak płynów hamuje wydzielanie przeciwciał i „zagęszcza” krew (która przecież w 98% składa się z wody!), powodując rozmaite dolegliwości zdrowotne.

Dlatego w sezonie pylenia, podczas atakowania naszego organizmu przez złe alergeny, odwodniony organizm nie produkuje przeciwciał, które zneutralizowałyby działanie pyłków. Oko reaguje na to wydzielaniem łez, które mają za zadanie zmycie pyłków z delikatnych błon. 

Oczywiście  nie oznacza to, że jedynie odwodnienie jest przyczyną alergii – ale niewątpliwie regularne spożycie odpowiedniej ilości płynów w ciągu dnia pomaga znacznie ograniczyć jej nieprzyjemne skutki.

2. Prysznic

Woda może pomóc Ci także w inny sposób, a może raczej – „od innej strony” – czyli zewnętrznej. Nie tylko picie, ale też oblewanie ciała wodą pomaga. Po spacerze w parku, gdy do naszej skóry, włosów i ubrania przykleiły się nieszczęsne pyłki, ciepły prysznic pomoże nam zmyć z siebie to wszystko i przynieść ulgę. Dodatkowo – co równie istotne – trzeba często prać pościel w ciepłej wodzie, co usunie z niej pyłki, a także wietrzyć pomieszczenia.

 

3. Picie czystej wody źródlanej, nie z kranu

Co znajduje się w wodzie z kranu? Na przykład rtęć – której nie da się usunąć z organizmu,  a niszczy ona mózg i układ nerwowy. Dodatkowo taką wodę należy oczyścić np. z bakterii kałowych pochodzących z kanalizacji. Używa się do tego chloru, który wchodzi w toksyczną reakcję chemiczną z organicznymi cząstkami w świeżej wodzie uszkadzając wpływające na jej wilgotność substancje. Badania na grupie ciężarnych wykazały powiązania pomiędzy piciem nieoczyszczonej wody z kranu a wadami wrodzonymi płodu! Pijąc przez całe życie wodę z kranu możesz nabawić się nowotworów. O 30% zwiększa się ryzyko zachorowania na raka pęcherza moczowego.

Okazuje się również, że zawarte w wodzie z kranu substancje mogą wywoływać u ludzi alergie pokarmowe – ze względu na toksyczne substancje, które się tam znajdują. Woda ta tylko wydaje się czysta – w rzeczywistości wrażenie klarowności wywołuje chlor, który jednak jest bardzo szkodliwy dla zdrowia.

Nowoczesne systemy filtrowania wody kranowej nie spełniają swojej roli – może się bowiem zdarzyć, że przefiltrują nie tylko toksyny, ale też wszystkie drogocenne substancje obecne w wodzie – minerały i mikroelementy.

4. Zaspokajanie pragnienia wodą, nie kawą, herbatą czy sokiem

60 % Polaków deklaruje, że w momencie pragnienia sięga po inne napoje, niż woda. To niepokojący wynik, ponieważ kawa i herbata nie tylko nie nawodnią ciała, ale wręcz mogą przyczynić się do jeszcze większej „suszy” naszych tkanek. Dodatkowo stymulatory (kofeina, teina) zawarte w tych napojach uwalniają z naszych komórek energię, którą trwonimy po ich wypiciu, zamiast kumulować (organizm przechowuje ją na ważne okazje, np. sytuację zagrożenia). To dlatego przez godzinę po wypiciu kawy czujemy się dobrze, ale potem zupełnie brakuje nam sił. Kolejna filiżanka, żeby przetrwać dzień? To błędne koło. Kawa  wypłukuje także wapń i magnez z naszego organizmu. Może nadwyrężać serce. Hamuje produkcję enzymów odpowiedzialnych za zapamiętywanie i naukę. Czyli – kawa przed egzaminem to bardzo zły pomysł!

Jedynie 10% Polaków pije codziennie naturalną, źródlaną wodę w potrzebnych dla organizmu ilościach. Woda jest niezbędna, aby zaopatrzyć czerwone krwinki w zdolność przenoszenia jak największej ilości tlenu i dostarczania go do każdej komórki ciała! 

Aby wykonać 100% dziennego bilansu wodnego musimy pamiętać, że 30% dziennego zapotrzebowania na wodę dostarczamy sobie w postaci żywności (ilość wody w dostarczanym pożywieniu kształtuje się na poziomie 500-900 ml na dobę), a 70% musimy uzupełnić w postaci płynów. Musimy pamiętać, że rodzaj i ilość spożywanych płynów zależą od szeregu czynników m. in. wieku, płci, stanu fizjologicznego człowieka, jednostek chorobowych, aktywności fizycznej,  spożywanych składników pokarmowych oraz zwyczajów żywieniowych oraz od warunków klimatycznych.

Odpowiedni bilans wodny w organizmie uzyskujemy dzięki odpowiednim mechanizmom homeostatycznym, takim jak regulacja hormonalna czy mechanizmy nerwowe (m.in. pobudzanie ośrodka pragnienia) oraz wielu  innych czynników i mechanizmów.
Zapotrzebowanie człowieka na wodę zależy przede wszystkim od cech indywidualnych człowieka oraz warunków środowiska, dlatego też w 2010 r. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikował opinię naukową dotyczącą wystarczającego spożycia wody (AI – Adequate Intake) dla określonych grup wiekowych ludności. Wystarczające spożycie wody zostało określone na podstawie obserwowalnego spożycia wody przez określone grupy ludności, określonej osmolarności moczu oraz pożądanych ilości wody na jednostkę zużywanej energii.